© Marcin Syska Photography
logo

Klaudia & Eugeniusz – Sesja ślubna w Sulejowie

Jest zima 2015... Codziennie zaglądam do ekipy remontowej, która wykańcza nasze nowe mieszkanie w Kielcach. Podczas jazdy windą na czwarte piętro często zdarza mi się spotkać gościa w czerwonej kurtce, który przedstawił mi się kiedyś jako Eugeniusz. Spoko, przez te 30 sekund jazdy każdy z nas zdąży powiedzieć trzy, cztery słowa. Wiadomo, zwykle ponarzekamy sobie na to ile kosztują płytki, czemu to wszystko tak się przeciąga i takie tam. Ale jest miło, w sumie w porządku facet. Będzie mieszkał dwoje drzwi dalej, więc cieszę się z potencjalnego udanego przyszłego sąsiada.

Któregoś dnia odbieram telefon. Pani Klaudia pyta, czy mam wolny termin 30.08.2015. Termin był wolny. Porozmawialiśmy o zdjęciach, ofercie i umówiliśmy się na kawę. Kilka dni później czekam na parę w kieleckiej Tiffany Cafe. Do kawiarni wchodzi pani Klaudia, a za nią... tada... mój windowy towarzysz Eugeniusz! Pełna konsternacja, on patrzy na mnie, ja na niego... Ehehehe... My to się chyba z windy znamy?! Brawo Marcin, klasa tekst.

W dużym skrócie. Klaudia zajęła się poszukiwaniami fotografa na ślub, Eugeniusz nie miał pojęcia, że ja to ja i ogólnie wyszło to wszystko bardzo zabawnie :) Ale miło nam się rozmawiało i koniec końców podpisaliśmy umowę. Zrobiłem zdjęcia podczas ich pięknego ślubu w marynarsko - żeglarskim klimacie, który Klaudia i Eugeniusz zorganizowali w hotelu Binkowski w Kielcach. Cały reportaż z tego dnia możecie obejrzeć tutaj.

Pewnie w tym momencie zastanawiacie się dlaczego pisze o ślubie, który miał miejsce cztery lata temu, prawda? Klaudia z Eugeniuszem chcieli bardzo zrobić sobie żeglarską sesję ślubną, żeby nawiązać po pierwsze do motywu swojego wesela, ale też do pasji Eugeniusza. Jednak kilka rzeczy sprawiło, że sesję zrobiliśmy dopiero... dwa lata później w lipcu 2017 roku. Mnie samemu natomiast natłok pracy i nowych realizacji nie pozwolił na powrót do tych zdjęć aż do dziś. Często wracałem myślami do tamtej sesji wiedząc, że po prostu muszę ją kiedyś opublikować. I choć zajęło mi to kolejne dwa lata cieszę się, że w końcu się udało!

Kilka słów o samej sesji. Wybraliśmy się nad zalew w Sulejowie i tam w jednej z przystani zrealizowaliśmy nasz plan zrobienia zdjęć z motywem żeglarskim. Wyszło fantastycznie, wracaliśmy do domu zmęczeni, ale zadowoleni. Pogoda dała nam popalić. Zwróćcie uwagę na ciemne chmury na pierwszych zdjęciach. Dopiero zaczęliśmy i ledwie zdążyliśmy się rozkręcić, a już musieliśmy zrobić długą przerwę, żeby przeczekać burzę, która szybko nas dopadła. Przez chwilę nawet rozważaliśmy powrót do domu, ale czekanie się opłaciło. Koniec dnia przyniósł odrobinę słońca. Eugeniusz idealnie wpasował się ze swoją stylówą w żeglarski klimat, a Klaudia w ogóle przeszła samą siebie, bo zabrała na sesję swoje dwie piękne sukienki ślubne. Na marginesie jedną z Promariage, a drugą z Sherii Hill.

Przed Wami Klaudia i Eugeniusz. Fantastyczni, dobrzy i zabawni ludzie. Kiedyś "tylko" moi klienci. Dzisiaj, po czterech latach, nasi najlepsi sąsiedzi i mogę to spokojnie przyznać, prawdziwi przyjaciele!

Miłego oglądania!

sesja ślubna sulejów plener ślubny sulejów sesja ślubna nad jeziorem

7 thoughts on “Klaudia & Eugeniusz – Sesja ślubna w Sulejowie”

Leave a reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *